Ewolucja

Dlaczego w ogóle pytać?

Paradygmat ewolucyjny towarzyszy nam od dziecka. Współczesna nauka i światopogląd większości ludzkości opiera się na tym właśnie modelu. Jest on jednocześnie ciągle badany i rozwijany, a w swojej rozciągłości dotyka również kwestii filozoficznych i religijnych. Aby rozbudzić ciekawość, na początek przyjrzyjmy się dwóm historiom.
    Historia 1
C. S. Lewis - brytyjski pisarz i filolog, autor wielu książek i powieści fantastycznych, oprócz najbardziej znanej serii "Opowieści z Narnii" napisał również "Trylogię międzyplanetarną". W pierwszej części pt. "Z milczącej planety" autor opisuje przygody nauczyciela Elwina Ransoma, głównego bohatera powieści, który podróżując w czasie przerwy w roku szkolnym po małych, angielskich miejscowościach, w dziwnych okolicznościach zostaje siłą odurzony i uprowadzony przez dwóch mężczyzn. Bardzo znamienny i ciekawy w kontekście postawionego pytania jest poniższy fragment.

Ransom poczuł, że nogi mu słabną i musiał opaść w tył, na łóżko, choć dotarło to do niego dopiero wiele minut później. W tej chwili świadom był tylko jednego; swego przerażenia. Nie wiedział nawet, czego się boi, lęk sam w sobie opanował całą jego jaźń: jakieś bezkształtne, okropne, złe przeczucie. Nie stracił świadomości, choć o tym marzył.
[…]
Kiedy odezwał się ponownie, nie musiał już wstydzić się swego głosu.
- Mówisz poważnie? - zapytał.
- Najzupełniej.
- A więc, gdzie właściwie jesteśmy?!
- Poza Ziemią, jakieś osiemdziesiąt pięć tysięcy mil poza Ziemią.
- To znaczy, że jesteśmy w... przestrzeni kosmicznej? - Ransom zająknął się przy ostatnich słowach jak przestraszone dziecko mówiące o duchach lub dorosły mówiący o raku.
Weston kiwnął głową.

W tym miejscu musi paść kluczowe pytanie, które instynktownie i wręcz naturalnie nasuwa się każdemu.

- Ale dlaczego? - zapytał Ransom. - I w jakim celu uprowadziliście mnie z sobą?! I jak to zrobiliście?
Przez chwilę Weston sprawiał wrażenie człowieka, który nie zamierza odpowiadać na takie pytania, potem, jakby mu coś przyszło do głowy, usiadł na łóżku obok Ransoma i zaczął mówić […]
C. S. Lewis, Z milczącej planety s. 25
    Historia 2
Znajdujesz się w „statku kosmicznym” zwanym Ziemią, który porusza się na swojej orbicie z prędkością 107 208 km/h. Ziemia jest jedyną znaną ludzkości planetą, na której znajduje się życie. Nie twierdzę, że zostaliśmy wszyscy porwani, a rzeczywistość, w której żyjemy to science-fiction, ale mając w pamięci historię Ransoma, jakie pytanie w tym momencie powinniśmy sobie zadać? Pytanie to nasuwa się raczej automatycznie.

O co pytać?

Jest kilka precyzyjnych pytań, które warto było by sobie zadać w kwestii rozważań nad istnieniem. Można by nawet powiedzieć, że będą one dotyczyć sensu życia, jakkolwiek górnolotnie by to nie zabrzmiało.
W październiku 2017 roku papież Franciszek rozmawiał na żywo z astronautami z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Wraz z załogą zastanawiał się nad największymi pytaniami egzystencjalnymi dotyczącymi życia na Ziemi. Przy tej okazji padły takie pytania jak:
  • Skąd przychodzimy?
  • Dokąd idziemy?
  • Jakie jest miejsce człowieka we wszechświecie?
Chciało by się oczekiwać, że głowa Kościoła powinna znać odpowiedzi na tak podstawowe pytania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


czyli o tym, czego nam nie mówią